czwartek, 21 lutego 2013

Rozdział 3 : W końcu tylko raz można zrobić dobre pierwsze wrażenie.

Ohayo~
Bardzo przepraszam za opóźnienia, ale niestety dopadł mnie brak weny i za nic w świecie nie mogłam się zmotywować do pisania. Na szczęście jakoś się udało i oto jest trzeci rozdział. Wyszedł mało treściwy i przy krótkawy. Nie jestem z niego zbytnio zadowolona, mam jednak nadzieję, że nadrobię to kolejnym, ciekawszym rozdziałem, który już powstaje.
Mimo wszystko mam nadzieję, że Wam choć troszkę przypadnie do gustu. :3



---------------


W posiadłości rozległ się dźwięk budzika.
Wreszcie, pomyślał Jinki wstając z łóżka. Nie spał już od kilku godzin, więc nadejście dnia bardzo go ucieszyło. Na samą myśl o tym, co miało się dzisiaj wydarzyć przechodziły go dreszcze. To już dziś poznam chłopców, z którymi zamieszkam. 
- Dzisiaj wreszcie spotkamy się wszyscy, co więc w tym dziwnego, że się tak cholernie stresuje? - zapytał sam siebie. Jako lider zespołu wprowadził się do wspólnego domu wcześniej od reszty. Zdążył się już zadomowić, ale ciągle nie wyobrażał sobie jak to będzie mieszkać tu w piątkę. 
Wstał z łóżka i ciągle zastanawiając się, udał się do łazienki. Ciepły prysznic dodał mu otuchy i nadziei, że nie będzie aż tak źle jak sobie to wyobrażał. Ciekawe tylko, mruczał pod nosem, jak oni zareagują na to, że są tylko 4 pokoje. W końcu dwóch z nich będzie musiało mieszkać razem, a ja swojego pokoju nie oddam. Za żadne kurczaki świata. 
Wychodząc z pod prysznica i kierując się w stronę kuchni wreszcie znalazł rozwiązanie.
-Będą ciągnąć losy! - wykrzyknął z zadowoleniem otwierając lodówkę.

***


Tymczasem Lee Taemin, uśmiechając się promiennie, właśnie kończył pakować walizki do taksówki.
Chwilkę później siedział już na siedzeniu koło kierowcy, a uśmiech nadal nie schodził mu z twarzy.
- Co młodzieńcze -  zagadnął taksówkarz - wyjeżdżasz na wakacje?
Chłopak grzecznie zaprzeczył
- Nie proszę pana, wyprowadzam się. Nadszedł czas, by wreszcie się usamodzielnić.

Samochód zatrzymał się pod wysoką bramą.
- Jesteśmy na miejscu. Jeśli to tu przyjdzie Ci mieszkać, to masz naprawdę szczęście. Powodzenia.
Tae wypakował walizki i stanął przed wysoką bramą. Wziął jeszcze kilka głębokich wdechów, by choć trochę uspokoić umysł i wcisnął jedyny przycisk, znajdujący się na ścianie obok mniejszej bramki. Usłyszał czyjś głos wydobywający się z głośniczka:
- Zaczekaj chwilkę, zaraz tam będę.
Zanim zdążył się odezwać bramka otworzyła się. Ujrzał w niej chłopaka nieco wyższego od niego samego. Miał na sobie kolorowe szorty i dość groteskową koszulkę z kurczakiem. Uśmiechał się, lecz w jego oczach można było dostrzec zdenerwowanie. Podszedł do młodszego i wyciągnął w jego stronę rękę.
- Jestem Lee Jinki, będę liderem naszej grupy - Taemin przywitał się z nim grzecznie - Pomogę ci wnieść rzeczy, chodź za mną.
Młodszy bez zastanowienia ruszył za liderem. Przekraczając próg jego nowego domu przystanął na chwilę, by otrząsnąć się z szoku. Mieszkanie było urządzone w nowoczesnym stylu i mimo, iż nie panował tam zbytni przepych, to nadal wyglądało ono na bardzo luksusowe.
Jinki wyrwał go z zamyślenia
- Póki co, twoje rzeczy zaniesiemy do wspólnego pokoju, jeśli oczywiście nie masz nic przeciwko. Wolałbym, żeby przydzielanie pokoi odbyło się kiedy pojawi się reszta.
Tae tylko skinął głową.
- Chodź do kuchni to jeszcze porozmawiamy, jestem w trakcie przygotowywania obiadu.

*

Było już popołudnie, a reszta chłopców nadal się nie zjawiła.
Tae zdążył już trochę poznać Jinki'ego i bardzo go polubił. Chłopak był bardzo dziwny i zdecydowanie świrnięty na punkcie kurczaków (opowiadał mu ponad godzinę o tym jak upiec idealnego kurczaka), ale jednocześnie uśmiechał się tak przyjaźnie, że młodszemu miękło serce.
Zdążyli zjeść pyszny obiad przygotowany przez lidera, kiedy w mieszkaniu rozbrzmiał dzwonek domofonu. Chłopcy spojrzeli po sobie. Oboje byli trochę poddenerwowani, ale wzajemne towarzystwo dodawało im otuchy.
Jinki wstał i ruszył w stronę drzwi
- Otworzę im, a ty poczekaj tutaj. Trzymaj kciuki, oby to byli fajni ludzie.
Tancerz z uśmiechem kiwnął głową. Chwilkę później lider już był za drzwiami.
Tae nie denerwował się już tak bardzo. Świadomość, że nawet gdyby reszta okazała się zwykłymi palantami, to zawsze znajdzie oparcie w liderze, była bardzo pocieszająca. Uśmiechnął się jeszcze cieplej. Lada moment powinni już tu być, a on bardzo się postara by wyglądać na pewnego siebie. W końcu szanse na zrobienie dobrego pierwszego wrażenia ma się tylko raz.

***


- Słodki jezu, Key~
Minho prawie przewrócił się pod ciężarem walizki wyciąganej z bagażnika taksówki. 
- Co to napakowałeś w te walizki, kamienie? Swoją drogą sam powinieneś sobie je nosić, a nie wykorzystywać mnie i biednego Jjonga.
- Pff.. ja mam tutaj ważniejsze zajęcie, dzwonię do domofonu - kolorowo-włosy wydął usta z oburzeniem.
Raper chciał coś jeszcze powiedzieć, ale powstrzymał się. Wiedział, że kłótnie z Kibumem to nie przelewki, więc wolał nie ryzykować zepsucia tego pięknego dnia. Na powrót zajął się taszczeniem gigantycznych walizek pod bramkę.
- Coś chyba mało skutecznie dzwonisz, skoro nadal nikt nam nie otworzył - zakpił Jonghyun. 
Niestety nie było mu dane długo tryumfować, bowiem bramka skrzypnęła i otworzyła się.
Ki rzucił mu spojrzenie pod tytułem "i co, lamo, źle dzwoniłem?". W odpowiedzi Dino wyszczerzył zęby, lecz to wcale nie był uśmiech. Kolorowo-włosy wytknął mu język.
Przedrzeźnianie przerwał im głos chłopaka stojącego w otwartej bramce.
- Cześć, nazywam się Lee Jinki, będę liderem naszej grupy.
Chłopcy kiwnęli głowami z aprobatą i przywitali się z nim. Stali tak wymieniając się jeszcze formułkami grzecznościowymi przez chwilę. Sytuacja była bardzo formalna i poważna, czyli dokładnie taka jakich Kibum nie znosił.
- Skończcie wreszcie to czcze gadanie, moje walizki same się nie wniosą - uśmiechnął się do Minho, potem do Jjonga - no, bierzcie się za nie. Nie mogę się już doczekać kiedy zobaczę mój pokój.


*


Lider zaprowadził ich do wspólnego pokoju żeby zostawili tam walizki. W momencie kiedy Jonghyun zapytał się czemu nie mogą zanieść ich bezpośrednio do pokoi, Jinki zaczął coś dukać, że trzeba ustalić szczegóły i dopasować do nich pokoje. Wyczuł, że jest zdenerwowany, więc odpuścił. Dzisiaj nic na siłę, pomyślał, trzeba płynąć z prądem.
Chwilę później zaprosił ich wszystkich do kuchni, żeby poznali ostatniego członka ich zespołu.
- Ja za chwilę dołączę, muszę tylko skoczyć do toalety, to te drzwi po prawej, tak?
Key spojrzał na Minho, jakby ten właśnie zdezerterował i to w trakcie tak ważnej misji. Brunet rzucił wszystkim przepraszające spojrzenie i udał się w stronę drzwi.

*

Wychodząc obmył twarz chłodną wodą i delikatnie psiknął się perfumem. 
Plan określania orientacji Dinozaura czas zacząć~!
Uśmiechnął się do własnych myśli. Nareszcie jakiś zwrot akcji w tym monotonnym życiu.
A  tak swoją drogą, muszę jeszcze poznać tego tancerza. Przeczesał jeszcze palcami włosy i wyszedł. W końcu tylko raz można zrobić dobre pierwsze wrażenie, pomyślał idąc w stronę kuchni.
~Zupełnie tak samo jak ktoś, kto był już w kuchni, krótką chwilę temu.~



6 komentarzy:

  1. Bardzo mi się podoba ^^
    " i co,lamo źle dzwoniłem? " -
    padłam ze śmiechu xD
    Z niecierpliwością czekam na ciąg dalszy, gdyż
    jestem bardzo ciekawa co będzie dalej i czy plan Minho się uda ;D
    Hwaiting! Życzę weny :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo, mam nadzieję, że wena przyjdzie szybko, bo koncepcja na ciąg dalszy już jest. :D

      Usuń
  2. Ach, jak ja dobrze znam ten ból braku weny, motywacji i czasu. >.< No, w każdym razie najważniejsze jest to, że rozdział ostatecznie ukazał się i jest naprawdę fajny. ^^
    Jinki-kurczakożerca i jego super plan przydziału pokoi, kto z kim wyląduje? Pokój JongKey, a może JonMin, 2min... :D Diva i jego służba, a także "i co lamo, źle dzwoniłem" xD Tak pozytywnie mnie rozwalasz. c: No i jak mogłaś nie zdradzić tajnego plany Mr. Geniusza Zła Choi Minho?! T.T "W końcu tylko raz można zrobić dobre pierwsze wrażenie." Yaaay! Ach ta jednomyślność 2min... ;D Tak więc parki, jakie narazie (wydaje mi się że) widzę na horyzoncie to JongKey, 2min i OnChicken. :) A może Jinki też znajdzie sobie jakiegoś ładnego chłopaka...? <:

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Yay, cieszy mnie bardzo, że się podobało~
      Uważam, że tajny plan Minho powinien pozostać tajny jeszcze przez jakiś czas. Ale spokojnie, wszystko się wyjaśni...niebawem ^^

      Usuń
  3. Nominowałam Cie do The Versatile Blogger :)
    keeping-love-again.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. fajne fajne ^^ pisz szybko następny *.* Chcę się dowiedzieć, jaki jest plan Geniusza Minho i co z Taesiem xd

    OdpowiedzUsuń